Magiczne podróże z Krzysztofem

Odkryj perłę Afryki – magiczna podróż do Rwandy!

Autor: Natalia Jurkiewicz

Zapraszam do zapoznania się ze szczegółową ofertą (już nieaktualną) podróży do Rwandy, a jeśli w Twojej głowie narodzą się pytania o kolejny termin wspólnej wyprawy – napisz do nas, zadzwoń, a chętnie odpowiemy na wszystko!

Marzysz o wyprawie, która przeniesie Cię do serca dzikiej przyrody i zaoferuje spotkania z niesamowitą, egzotyczną dla Europejczyków kulturą? W ramach „Magicznych podróży z Krzysztofem” chciałabym zaoferować Ci podróż, która totalnie odmieni sposób, w jaki patrzysz na Afrykę i poszczególne kraje kontynentu! Wybierz się ze mną do Rwandy – kraj tysiąca wzgórz, gdzie natura łączy się z historią, a każdy dzień to nowa przygoda!

Rwanda jest jednym z najbezpieczniejszych krajów w Afryce – co czyni ją atrakcyjnym miejscem dla każdego podróżnika, który ceni sobie poznawanie świata bez zbędnego ryzyka i stresu. Kraj ma stabilną sytuację polityczną, poziom przestępczości jest bardzo niski, a władze za priorytet uznają poczucie komfortu osób, które przyjeżdżają poznawać Rwandę. Na każdym kroku masz pełne przekonanie, że Twoje bezpieczeństwo jest priorytetem. Rwanda jest krajem, które inwestuje ogromne środki w infrastrukturę turystyczną, co sprawia, że przebywanie tam jest bardzo – główne drogi łączące ośrodki miejskie są w stanie 100% lepszym niż polskie (wjazd na drogi gruntowe to przeżycie samo w sobie, ale naprawdę warto zaznać jazdy autem z napędem 4×4 po rwandyjskich bezdrożach!), system transportu publicznego funkcjonuje sprawnie, nie ma problemu z wynajmem dobrej jakości aut, w tym również z kierowcą, za co jednak trzeba dodatkowo dopłacić. W większych miastach i popularnych destynacjach turystycznych możesz liczyć na obecność policji turystycznej, gotowej do udzielenia pomocy w razie potrzeby. Jeśli jesteś w miejscu, które destynacją dla rzeszy turystów nie jest (a ja właśnie takie obieram za cel!), to możesz liczyć na wsparcie lokalnej społeczności, które są również przyjazne i otwarte na przybyszy z różnych zakątków świata.

Rwanda jest globalnym liderem w ochronie środowiska, szczególnie jeśli chodzi o politykę dotyczącą plastiku. Jako jeden z pierwszych krajów na świecie, władze Rwandy w 2008 roku wprowadziły ścisły zakaz używania plastikowych toreb, co jest częścią szerokiej strategii na rzecz zrównoważonego rozwoju. Obserwacja ludzi na ogromnych targowiskach czy sklepach pokazuje, że można pakować zakupy do toreb wielorazowego użytku, zrobionych z bawełny, lnu, konopii czy papierowych, a mięso do własnego pojemnika – będąc w Polsce, trudno jest wyobrazić sobie, że zamiast do jednorazowej „zrywki”, magazynowanej później w szufladzie czy wyrzucanej do śmietnika, ludzie pakują owoce i warzywa do wielorazowych, ekologicznych torebek… Jak widać – wiele przed nami! Rwanda, dzięki anty-plastikowej polityce, od lat jest w czołówce państw ocenianych pod względem czystości – chodniki, ulice, pobocza czy wsie są bardzo czyste, a sprzątanie po sobie jest charakterystyczne dla Rwandyjczyków.

Dlaczego i co warto zobaczyć w tym wyjątkowym, afrykańskim kraju?

Kigali, stolica Rwandy, to dynamiczne miasto, które łączy nowoczesność z bogatą historią. Znane ze swojej czystości i bezpieczeństwa i jest doskonałym punktem startowym do odkrywania całego kraju z powodu bardzo dobrej komunikacji i możliwości wyboru różnych środków transportu. Będąc w stolicy, warto zobaczyć:

  1. Muzeum Ludobójstwa w Kigali (Kigali Genocide Memorial), które jest wyjątkowym miejscem, w poruszający sposób upamiętniającym tragiczne wydarzenia bratobójczego ludobójstwa z 1994 roku. Muzeum oferuje głęboki wgląd w historię Rwandy, dokładnie wskazując jakie wydarzenia doprowadziły do okrutnego mordu obywateli na obywatelach, stanowiąc ważny punkt refleksji nad naturą człowieka i rządzą władzy. Warto je odwiedzić, aby lepiej zrozumieć historię kraju i jego mieszkańców.
  2. Nyamirambo – to najbardziej kolorowa i kosmopolityczna część Kigali. Spacerując po tej dzielnicy, można zanurzyć się w lokalnym życiu, odwiedzić tradycyjne bazary, spróbować rwandyjskiej kuchni i poczuć prawdziwy puls miasta.
  3. Kigali Convention Centre – to symbol nowoczesności miasta. Ten futurystyczny kompleks to centrum biznesowe i kulturalne, które przyciąga odwiedzających z całego świata. W okolicy znajdują się również luksusowe hotele, które oferują najwyższy standard usług, którego wiele europejskich hoteli może pozazdrościć.
  4. Hôtel des Mille Collines – otwarty w 1973 roku jako wiodący hotel w kraju, będący później schronieniem dla około 2000 osób, które zostały uratowane przez możliwość schronienia się hotelu w 1994 roku podczas ludobójstwa Tutsi. Hôtel des Mille Collines jest z pewnością najsłynniejszym hotelem w Rwandzie! Położony jest w centralnej dzielnicy biznesowej, pozwala cieszyć się zapierającymi dech w piersiach widokami na wzgórza Kigali, oferuje pyszne dania kuchni lokalnej i międzynarodowej. Hotel znany jest z promowania lokalnych artystów, którzy dają występy na żywo (uwierzcie mi, że są wyjątkowe!), kultury i produktów rwandyjskich. W hotelu eksponowane są dzieła sztuki, tworzone przez lokalnych artystów, istnieje również możliwość ich nabycia (choć trudno przewieźć je samolotem do Polski, jeśli są większych rozmiarów, ale dla chcącego, nie ma rzeczy niemożliwych!). Warte podkreślenia jest, że hotel w 90% korzysta z lokalnie produkowanych dóbr i oferowanych usług.
  5. Targ Kimironko – miejsce znajduje się w dzielnicy Kimironko, jest najbardziejm ruchliwym targiem w mieście! Mieszkańcy całego miasta przyjeżdżają tu, aby zakupić świeże owoce i warzywa, ale także tkaniny, z których szyte są ubrania, wyprodukowane przez szwaczki ubrania czy zwyczajne artykuły gospodarstwa domowego. Na Kimironko kupimy produkty z Rwandy, Ugandy , Kenii czy Demokratycznej Republiki Konga. Targowisko umożliwia zobaczenie Rwandę w jej najbardziej żywym wydaniu!
Kigali.

Park Narodowy Akagera został założony przez Belgów w 1934 r., jako drugi taki obiekt w Afryce Równikowej. Początkowo, kolonizatorzy obrali sobie za cel zachowanie stanu ilościowego zwierzyny łownej dla belgijskiej rodziny panującej oraz ich gości, później (co wynikało z problemów finansowych) umożliwiono zamożnym myśliwym odpłatny odstrzał zwierzyny… Lata 50. XX wieku (w końcu!) przyniosły zmianę, a park zaczął pełnić funkcję ochrony przyrody, a nie prywatnego folwarku łownego.

Dziś, największy park narodowy Rwandy jest schronieniem dla ogromnej ilości gatunków zwierząt, do których należą m.in.: słonie, lwy (ostatni lew – wiele z nich stało się ofiarami kłusowników, był widziany w parku w 2007 roku, jednak dzięki działaniom władz parku te wspaniałe zwierzęta zostały ponownie introdukowane w parku w 2015 r., kiedy wypuszczono na wolność 7 sztuk), bawoły, lamparty, antylopy, hipopotamy czy topi, nie wspominając o setkach gatunków ptaków, kilku gatunkach naczelnych oraz niezliczonych płazach czy owadach. Podobny do losów lwów, które pierwotnie zamieszkiwały teren parku, spotkał nosorożce czarne – ostatni był obserwowany na terenie parku w 2007 roku, przez 10 kolejnych lat nikt w parku niestety nie spotkał żadnego osobnika. Pod koniec maja 2017 r. Park Narodowy Akagera przyjął 18 czarnych nosorożców wschodnich z Republiki Południowej Afryki, a parę lat później narodziło się pierwsze „parkowe” cielę!

Dzięki dziesiątkom tysięcy osób, które przybywają z całego świata zobaczyć piękno natury, park samofinansuje swoją działalność w niemal 75%! Bilety wstępu, przewodnicy czy dodatkowe atrakcje są odpłatne, ale widać, że środki z nich pozyskiwane są inwestowane w ochronę przyrody, zatrudnianie strażników z psami tropiącymi kłusowników, helikoptery do patrolowania terenu parku czy infrastrukturę dla odwiedzających.

Fauna Parku narodowego Akagera.

Plantacja i fabryka herbaty Kitabi – plantacja znajduje się na terenach położonych wokół Parku Narodowego Lasu Deszczowego Nyungwe, stanowiać jedyną w swoim rodzaju strefę buforową wokół całego parku. Plantacja, oprócz dostarczania wysokiej jakości liści herbaty, spełnia funkcję atrakcji turystycznej – można tutaj zobaczyć, jak z zielonego liścia krzewu herbacianego, krok po kroku powstaje herbaciany susz, a na końcu skosztować świeżego naparu! Oprócz Kitabi, wokół parku działają także dwie inne fabryki produkujące herbatę – Gisakura i Gisovu. Od momentu doświadczenia w fabryce herbaty Kitabi, jeśli gdziekolwiek na świecie zobaczysz opakowanie herbaty „Kitabi Tea Estate”, której logo to dwa zielone wzgórza z zielonym listkiem na górze – będziesz wiedział, skąd pochodzi i jak powstaje!

Park Narodowy Lasu Nyungwe – został założony stosunkowo niedawno – w 2004 roku, równocześnie stając się jednym z największych rwandyskich obszarów pełnej ochrony przyrody – obejmuje około 970 km2 lasu deszczowego – dla porównania: unikalny na skalę Europy Białowieski Park Narodowy zajmuje jedynie 105 km2, a otulina wokół niego zaledwie 34 km2. Nyungwe jest największym afrykańskim chronionym górskim lasem deszczowym i sam fakt możliwości przebywania w nim jest przeżyciem! Park otaczają ogromne plantacje herbaty, których jedną z funkcji jest stanowienie naturalnej bariery pomiędzy lasem a uprawami rolniczymi. Herbata zbierana w rejonie parku cieszy się ogromnym uznaniem na całym świecie. Ciekawostką jest fakt, że nawet w okresie pory deszczowej w parku nie było żadnych komarów, co było dla mnie ogromnym zdziwieniem!

Unikalne dla Nyungwe są szympansy – żyją tutaj dwie grupy szympansów, jedna liczy około 30 sztuk (można „podglądać” ją w warunkach naturalnych w obecności przewodnika i za dodatkową opłatą), drugą stanowi rodzina około 60 naczelnych. Wspaniałą atrakcją są wiszące w koronach drzew mosty – spacer z tej perspektywy to niesamowite doświadczenie! Spotkamy tutaj setki gatunków drzew, ponad 10 tysięcy gatunków roślin, w tym ponad 400 storczyków (naukowcy ciągle odnajdują nowe!), 300 gatunków ptaków (w tym 29 endemicznych dla regionu Rowu Albertine), żyje tutaj 85 gatunków ssaków, w tym 13 naczelnych.

Spacerując po szlakach przeznaczonych dla odwiedzających (łączna długość tras to około 130 kilometrów) czuje się przyjemny chłód – park leży na terenie górskim, najwyższy szczyt wznosi się niemal 3000 m. n. p. m., a najniższy punkt w parku ma wysokość 1600 m. n. p. m. Warto odwiedzić to miejsce będąc w Rwandzie – jest to jeden z najstarszych lasów deszczowych na całym kontynencie afrykańskim i całym świecie. Warto wspomnieć, że stanowi główne źródło wody dla całego kraju – 70% zasobów wodnych Rwandy leży właśnie w Nyungwe. Według niektórych badaczy z lasu Nyungwe wypływa również Nil, co jest jednak po dziś dzień kwestią sporną m.in. z sąsiadującym Burundi.

Park Narodowy Lasu Nyungwe.

Jezioro Kivu nazywane jest często „tykającą bombą”, choć gwoli uspokojenia – tykanie ma zgodnie z wyliczeniami szwajcarskich naukowców trwać jeszcze kilkaset lat. Jezioro leży na wschód od Kigali, przebiega przez nie granica Rwandy i Demokratycznej Republiki Konga. Szmaragdowe wody największego w Rwandzie zbiornika (Kivu jest szóstym względem wielkości jeziorem na kontynencie afrykański), otoczone są zielonymi wzgórzami, wokół panuje spokój, a przybyszom towarzyszą dźwięki natury. Miejsce jest idealną odskocznią od gwarnych i szumiących przeróżnymi dźwiękami miast – tutaj czas zwalnia, a organizm się wycisza.

Kivu (jedno z Wielkich Jezior Afrykańskich) ma powierzchnię ok. 2700 km2, leży na wysokości 1460 m. n. p. m., średnia głębokość to 220 metrów, a najgłębsze miejsce znajduje się na głębokości – 475 metrów! Linia brzegowa jest bardzo urozmaicona, znajdują się na niej liczne wcięcia w ląd oraz miejsca, gdzie zęby lądu wchodzą daleko w wodę, ponad powierzchnię wystaje też mnogość mniejszych i większych wysp, przy czym największa – Idjwi, która ma powierzchnię 285 km2 (Poznań zajmuje niespełna 262 km2) leży po stronie DRK.

Dlaczego Kivu to tykająca bomba?

Zbiornik powstał w wyniku napierania na siebie płyt tektonicznych – znajduje się na terenie Wielkiego Rowu Afrykańskiego, w okolicy znajdują się dwa wulkany, które od czasu do czasu plują lawą, dając znak, że pod powierzchnią ziemi „coś się dzieje” (leżący w DRK Nyiragongo dał o sobie ostatnio znać w 2020 roku, bliższy wodom jeziora Rumoka jest uśpiony od 1913 roku). W wyniku uwalniania się gazów spod napierających na siebie płyt tektonicznych i wstrząsów pochodzących z aktywności wulkanów, na dnie jeziora znajduje się około 300 km3 rozpuszczonego w wodzie dwutlenku węgla, metanu i siarkowodoru (dla porównania: najpopularniejszy zbiornik na gaz ziemny do ogrzewania budynków jednorodzinnych ma pojemność 3700 m3, a przy dnie Kivu są 3 miliardy (300.000.000.000 m3!) metrów sześciennych wybuchowej mieszanki gazów. Warto wspomnieć, że gazu co rusz przybywa – pod naszymi stopami dzieje się o wiele więcej, niż myślimy :). Kivu jest jednym z trzech jezior o podobnych cechach na świecie (dwa pozostałe to Monoun i Nyos (Lwi), leżące w Kamerunie – gazy pod obydwoma wybuchły w wyniku erupcji limnicznej powodując ogromne straty wśród ludzi i zwierząt (po więcej informacji zapraszamy do strefy ciekawostek!), odpowiednio w 1984 i 1986 roku). W wyniku przesycenia wody zawartością gazów, bądź nagłym „odwróceniem położenia” wody i gazów, do czego mogłoby dojść w związku ze wstrząsami sejsmicznymi wulkanów – gaz uwolniłby się w ogromnej ilości doprowadzając do natychmiastowego uduszenia mieszkającej wokół ludności i żyjących tam zwierząt.

Na jeziorze powstała w 2016 roku innowacyjna platforma KivuWatt, która pozyskuje z wód jeziora energetyczny metan, który przetwarzany jest później na energię elektryczną! Rwandyjczycy potrafią wykorzystywać potencjalne zagrożenie do zaopatrywania mieszkańców w prąd – KivuWatt wytwarza 30 proc. energii zużywanej przez mieszkańców Rwandy.

Dziś wody Kivu są nasycone gazami w około 60 procentach, w momencie 100-procentowego nasycenia, dojdzie do eksplozji, której rozmiary mogą być dramatyczne. Naukowcy wskazują, że sytuacja jeziora jest stabilna, a aktywność wulkaniczna i płyt tektonicznych nieustannie monitorowana.

Jezioro Kivu.

Jezioro Ruhondo i Burera (bliźniacze jeziora) znajdują się w północno-zachodniej Rwandzie, opodal Parku Narodowego Wulkanów i granicy z Ugandą. Jeziora, powstałe w wyniku aktywności wulkanicznej, rozdziela pas ziemi o szerokości około 1000 metrów, który powstał w wyniku erupcji wulkanu Sabyinyo (na stokach wulkanu znajduje się siedlisko rodziny goryli górskich, składające się z 9 osobników – gatunek jest zagrożony wyginięciem). Co ciekawe, jezioro Burera leży 150 metrów wyżej niż Ruhondo, powodując ciekawe zjawisko optyczne, jeśli obserwujemy obszar z góry. Głębokość obydwu jezior to około 180 metrów, powierzchnia obydwu obejmuje około 2800 hektarów, ponad powierzchnią wody znajduje się też kilka wysp, na które można wypłynąć łódką bądź kajakiem.

Na brzegach obydwu jezior można zaobserwować tradycyjne łodzie, wykonane z jednego kawałka drewna, którymi lokalni rybacy wyruszają na łowy. Woda jest krystalicznie niebieska, co w porównaniu z widzianymi wszędzie zielonymi wzgórzami i stokami wulkanicznymi w oddali, robi piorunujące wrażenie. Wokół panuje cisza, spokój i błogość – raj dla każdego podróżnika.

Plan podróży po Rwandzie:

Dzień pierwszy jest nastawiony na transfer do Berlina, skąd polecimy do Kigali. Po wylądowaniu – przejazd do hotelu, zakwaterowanie i spacer po okolicy pozwalający na adaptację do lokalnych warunków klimatycznych. Zapoznanie z życiem stolicy.

Drugi dzień wyprawy i pierwszy pełnowymiarowy w Rwandzie rozpocznie się wspólnym śniadaniem, po którym udamy się do Muzeum Ludobójstwa – Kigali Genocide Memorial, gdzie poznamy historię największej tragedii Rwandy oraz jej konsekwencji dla tego pięknego kraju. Następnie odwiedzimy największy i najciekawszy targ w Kigali, czyli Kimironko. Na targu można zakupić lokalne wyroby rzemieślnicze, niezliczoną ilość aromatycznych przypraw i inne ciekawe dobra. W godzinach popołudniowych (w zależności od dostępnego czasu) pospacerujemy po zielonym centrum Kigali oraz zjemy kolację w Hotelu des Mille Collines, słynnym filmowym Hotelu Rwanda.

Trzeciego dnia, po śniadaniu i porannej kawce – spakujemy się i ponownie wyruszymy na zwiedzanie Kigali, które będzie trwało do godziny obiadowej. Po obiedzie udamy się w kierunku Parku Narodowego Akagera. W rejonie parku zakwaterujemy się w piękne i spokojnie położonym hotelu, który otoczony jest bujną zielenią, zamieszkaną przez małpy i tysiące ptaków. W godzinach popołudniowych, jeśli czas i siły nam na to pozwolą, odbędziemy spacer po okolicy, zapoznając się z życiem lokalsów, którzy z serdecznym zaciekawieniem obserwują „mzungu„, jak w języku suahili określa się ludzi o białej skórze lub bardziej ogólnie obcokrajowców.

Kolejny dzień naszej podróży rozpocznie się wczesnym śniadaniem, po którym wyjedziemy do Parku Narodowego Akagera. Po opłaceniu biletów wstępu do parku oraz przewodnika, czeka nas całodzienny pobyt w niesamowicie pięknym parku. Podróżując samochodami terenowymi, będziemy mieli możliwość wielogodzinnej obserwacji, często z odległości kilku – kilkunastu metrów, dziko żyjących afrykańskich zwierząt i pięknych krajobrazów. Park jest idealnym miejscem do fotografowania dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku! Park Akagera nie jest typowym terenem sawannowym – na jego obszarze znajdują się piękne wzgórza czy kilka ogromnych jezior i tereny podmokłe. W zależności od chęci uczestników możemy wynająć łódź i popływać po jednym z jezior, obserwując życie fauny i flory wodnej. W godzinach popołudniowych wyjeżdżamy z parku i udajemy się na noc do hotelu.

Dzień szósty będzie wyjazdowy! Po śniadaniu udamy się w około 300-kilometrową podróż (na szczęście rwandyjskie drogi są w świetnym stanie!) do miejscowości Kitabi, która znajduje się na skraju lasu deszczowego Nyungwe. Po drodze zatrzymamy się w miejscowości Nyanza, gdzie zwiedzimy tradycyjny oraz współczesny Pałac Króla. Następnie przejedziemy przez miasto Butare, gdzie zjemy obiad. Po dojeździe do Kitabi, jeżeli czas pozwoli, zwiedzimy fabrykę herbaty, w której przewodnik zapozna nas z całym procesem technologicznych produkcji najwyższej jakości herbaty rwandyjskiej. Następnie, po kwaterunku w hotelu, w miarę czasu, pospacerujemy po okolicy lub wjedziemy na teren lasu, gdzie posłuchamy odgłosów prawdziwego, dziewiczego, tropikalnego lasu deszczowego – jednego z ostatnich takich miejsc na naszej planecie.

Następnego dnia, po śniadaniu udamy się do Parku Narodowego Nyungwe i powędrujemy pieszo do niesamowitego, tropikalnego wodospadu Kamiranzovu, który jest jedną z wyróżniających się atrakcji w Parku Nyungwe. Spacerując w kierunku parku, można podziwiać wielohektarowe pola uprawne herbaty. Spacerując z przewodnikiem do wodospadu, przy odrobinie szczęścia spotkamy dziko żyjące gatunki małp. Roślinność parku – ogromne paprocie i drzewa – robią fenomenalne wrażenie. Szlak jest dobrze przygotowany, bezpieczny i bardzo urozmaicony. Jeżeli grupa wyrazi taką wolę, istnieje możliwość wykupienia innych aktywności w parku, takich jak wędrówka do siedliska szympansów czy spacer po mostach wiszących. Wieczorem powracamy do hotelu na zasłużony wypoczynek i regenerację sił przed kolejnymi atrakcjami.

Siódmego dnia, po śniadaniu spakujemy nasz podróżniczy dobytek i pojedziemy w kierunku miejscowości Kibuye, która leży nad ogromnym jeziorem Kivu, z którym wiąże się bardzo ciekawa historia oraz prognoza na przyszłość (koniecznie zajrzyj do zakładki z ciekawostkami i inspiracjami!). Po drodze, pokonując na przemian zjazdy i podjazdy (pamiętajmy, że Rwanda nazywana jest „krainą tysiąca wzgórz”), podziwiać będziemy piękno rwandyjskiej natury oraz widoczne z różnych miejsc jezioro Kivu. Ze względu na posiadanie własnych samochodów będziemy mogli zatrzymywać się w dogodnych dla uczestników miejscach i robić zdjęcia czy podziwiać widoki. Po dojeździe do hotelu i kwaterunku, czeka nas rejs łodzią po jeziorze Kivu. Wieczorem, w zależności od naszych możliwości oraz czasu, możemy udać się na spacer po okolicy i zjeść wspólną kolację w miejscu wybranym przez uczestników.

Kolejnego dnia, po śniadaniu – czeka nas ponownie pakowanie i wyjazd do rejonu jezior Ruhondo i Burera. Po drodze przystanek w mieście Gisenyi, graniczącym z Demokratyczną Republiką Kongo, gdzie zrobimy sobie przerwę na kawę i chwytanie promieni słońca na plaży nad pięknym brzegiem jeziora Kivu. Następnie udamy się do Ruhengeri, gdzie po krótkim objeździe miasta planowany jest czas na obiad. Z pełnymi brzuchami, udamy się do hotelu, położonego nad jeziorem Ruhondo z widokiem na Park Narodowy Virunga, w którym żyją goryle górskie. Wieczorem zapraszam na spacer po okolicy i kolacja w miejscu wybranym przez uczestników.

Dziewiątego dnia, po śniadaniu – czekan nas wyjście na spacer z przewodnikiem w rejon położony pomiędzy jeziorami Ruhondo a Burera. Z okolicznych wzgórz można podziwiać piękno obydwu jezior. Podczas kilkugodzinnego spaceru przyjrzymy się przyrodzie Rwandy, a przede wszystkim życiu Rwandyjczyków na wsi. Istnieje możliwość odwiedzin miejscowego baru i wypicia dobrego, lokalnego piwka w miłej atmosferze i towarzystwie lokalnej ludności. Po wycieczce, w zależności od dostępnego czasu i woli uczestników, wybierzemy się na objazd okolicznych terenów czy miejscowości.

Dziesiątego dnia, po śniadaniu – pakowanie i powoli przejedziemy do Kigali. W trakcie podróży planowane są przerwy na podziwianie rwandyjskiej przyrody „w miejscach na życzenie uczestników”. Po dojeździe do Kigali, w zależności od czasu, ponowna wycieczka po mieście i kolacja w pięknie położonej restauracji z widokiem na Kigali.

Ostatni dzień naszej wspólnej przygody zacznie się śniadaniem, pakowaniem i wyruszymy (niestety!)n w podróż powrotną do Berlina, skąd udamy się do Poznania.