Magiczne podróże z Krzysztofem

Beshbarmak – część kultury i rytuału

Autor: Natalia Jurkiewicz

Każdy miłośnik mięsa i makaronu świetnie odnajdzie się w krajach Azji Centralnej! W Uzbekistanie, podobnie jak Kazachstanie, Turkmenistanie czy Kirgistanie, bardzo popularnym daniem jest beshbarmak, smaczne i pożywne danie łączące gotowane mięso, makaron, sos i dodatki – niebo w gębie! Nazwa dania pochodzi z języka tureckiego i znaczy dosłownie „pięć palców” – ale spokojnie – na talerzu nie ujrzymy niczyich palców! Azjatyccy koczownicy jedli nie korzystając ze sztućców – wystarczały im dłonie, stąd danie nazwano beshbarmak.

Samo danie jest bardzo sycące – gotowane mięso, grube, płaskie kluski z wody i mąki, polane sosem, z dodatkiem przypraw i świeżej cebuli – brzmi jak idealny posiłek! Beshbarmak, przygotowywany przez koczowników, dostarczał mnóstwa energii, a jego przygotowanie nie wymagało czasu, trudno dostępnych składników czy kuchennych sprzętów. Baranie, wielbłądzie czy końskie mięso gotowano w kotle na ognisku, mąkę i wodę łączono i formowano kluski, wrzucane do kotła. Ugotowane mięso i kluski wyjmowano na talerz, polewano wywarem, na wierz krajano cebulę, dodawano soli i pieprzu. Tradycyjnie beshbarmak podawano z chlebem, a popijano kumysem czy ajranem.

Dziś danie zawiera najczęściej jagnięcinę, baraninę bądź wołowinę i podawany bywa z dodatkiem różnych warzyw. Niezmiernie bardzo polecam na spróbowanie tego dania – zapewni sytość na wiele godzin, które można przeznaczyć na zwiedzanie uzbeckich zabytków!